- Strona główna
- Aktualności
- Gmina Wilków
- Urząd Gminy
- Fundusze pomocowe
- Archiwum
- Galeria
- eUrząd
- Inwestycje
Informacje dla uchodźców z Ukrainy dostępne są w menu POMOC UKRAINIE | Information for refugees from Ukraine is available in the HELP UKRAINE menu
"DZIEŃ CHWAŁY- CZYLI KOLEJNY KROK DO HISTORII - I SKIEROWANIE EKIPY Z DOBRZYNIA NA LEWY TOR W PUCHARACH"
Dzień 12.03.2011 przejdzie do historii za sprawą naszej drużyny, która solidnie namieszała faworytom w pucharowej tabeli. Nikt przed meczem z TOR-em na nas nie stawiał tylko zagorzali kibice, działacze i sami piłkarze myśleli o zwycięstwie.
- godz.14.10 trener podaje skład:
Rezerwa: CICHARSKI Mariusz, PRZYBYŁ Piotr, PRZENIOSŁO Grzegorz, PIETRZYKOWSKI Paweł, SKALNY Dariusz, LUBOJAŃSKI Łukasz, BRZEZIŃSKI Piotr.
Prezes: BRATOSIEWICZ Zbigniew, Kierownik: KONEFAŁ Krzysztof
- godz 14.50 - uroczyste wręczenia odznaczenia za zasługi dla podokręgu oraz pucharu Widawie Lubska
Prezes Podokręgu Kluczbork - Józef Palica uroczyście wręcza p. Markowi BRATOSIEWICZOWI odznaczenie za ogromny wkład pracy na rzecz piłki nożnej w naszym regionie i na terenie podokręgu Kluczbork oraz historyczny 4 Puchar Podokręgu jaki zdobyła w lipcu 2010 Nasza Widawa.
- godz 15.00 - pierwszy gwizdek arbitra.
Od tego momentu rozpoczyna się badanie przeciwnika z lekką przewagą gości z Dobrzynia. Toczą się zacięte walki o każdy metr boiska - tak gra toczy się do 25 minuty - gdzie do strzału z ok. 25 metrów dochodzi jeden z zawodników gości uderza silno i po ziemi - zasłonięty Kownaś rzuca się w prawy róg bramki odbijając piłkę, która odbija się od słupka i przechodzi całym obwodem linię bramkową i mamy 1-0 dla gości. Choć straciliśmy bramkę chłopaki z naszej paczki zamiast się podłamać wręcz przeciwnie wyczekiwali dogodnej sytuacji na kontrę. Taka nadarzyła się w 35 minucie spotkania.
Misiu przejmuje piłkę w środku pola posyła ją do Jarka GADZIŃSKIEGO ,którego żaden z piłkarzy TORU nie jest już w stanie dogonić , a ten w iście mistrzowskim stylu pokonuje bramkarza rywali i mamy 1-1!!!!. Na trybunach zapanowała euforia - dla zgromadzonych na meczu kibiców sposób rozegrania tej akcji długo pozostanie w pamięci - gdyż kontra naszego zespołu była wyśmienita - rodem z Ligii Mistrzów. Wynik ten utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Od początku drugiej połowy do ataku ruszyła nasz WIDAWKA. W 47 minucie meczy po pięknym dośrodkowaniu z 7 metrów futbolówkę uderza głową nasz Przemo Piątek, piłkę w ostatniej chwili ręką nad poprzeczką przenosi bramkarz gości. I od tego momentu rozpoczyna się 10 minutowa obrona pola karnego TORU. Raz po raz ataki lewą lub prawą stroną przeprowadzają Jarek GADZIŃSKI na zmianę z Przemkiem PIĄTKIEM. W ciągu 10 minut mieliśmy 3 rzuty rożne, które o mały włos nie zamieniły się na bramki dla Widawy!!!!!. W 70 minucie za Szoguna wchodzi Darek SKALNY, za SZUMELA - trenejros MIXTUR. Toczy się dalej zacięta walka. W 75 minucie do dogodnej sytuacji dochodzi Darek Skalny , który z 9 metrów uderza ponad poprzeczką. Goście byli bezradni na szybkość i technikę Jarka GADZIŃSKIEGO, który nie raz w swoich atakach zakładał przysłowiowe "siatki "swoim bardziej doświadczonym kolegom po fachu z Dobrzynia.
Jeden z takich rajdów zakończył się podaniem do Przemka PIĄTKA, który uderza obok słupka.
Wymarzony scenariusz psuje naszej ekipie jednak arbiter główny, który praktycznie z niczego dyktuje rzut karny dla przyjezdnych. Sędzia liniowy stwierdził że faulu nie było - ale cóż oliwa sprawiedliwa.
Gdy każdy z kibiców wstrzymał oddech - do piłki podszedł Sobota - piłkarz 2 ligowy - uderza mocno piłkę w prawy róg bramki, jednak KOWNAŚ pokazał swój Lwi pazur wyciągając się jak struna sparował piłkę na rzut z autu. Wielka wrzawa na trybunach i rozpoczyna się atak Widawy niesionej obroną karnego - piłkę z głębi pola dostaje Jarek GADZIŃSKI, który w swoim stylu ośmieszając obronę przeciwnika wjeżdża w pole karne, bramkarz ostro fauluje naszego napastnika i mamy wapno .
W tym momencie każdy z nas ma ciśnienie równe 300!!!
Do piłki podchodzi bardzo doświadczony piłkarz 3 ligowy - pogromca pucharowy Górnika Zabrze - Krzysztof MICHALEWSKI/Misiu/ - gwizdek - każdy zamyka oczy - pada strzał piękny -techniczny i jak się okazuje zwycięski!!!!!! Szał w sektorze Widawy - Na podtrzymanie wyniku w 85 minucie za Damiana GADZIŃSKIEGO wchodzi Piotrek BRZOZOWSKI/BRZEZIN/ - nowy nabytek z WIDAWY Bierutów.
Do końca coraz mniej czasu i każdy spoglądał na zegarki - sędzia kończy spotkanie - szaleństwo na trybunach huralne śpiewy i co najważniejsze gramy dalej!!!!!!
TOR I - lider IV ligi tego dnia musi posmakować gorycz porażki odjeżdżając jako przegrany.
W tym momencie przechodzimy do historii pokonując na własnym boisku pretendenta do awansu o 3 ligę i pucharu okręgu Opole.
Miejmy nadzieję, że ten krok okaże się krokiem siedmiomilowym w dalszych pucharach - choć i tak pokazaliśmy zgromadzonym kibicom dobrą piłkę a rywalom "lwi pazur".
Na koniec jedna refleksja - "kto Widawę lekceważy wyjeżdża z ciężarem bagaży"
Od tego dnia już każdy wie w województwie gdzie leży Lubska i z jakiej gminy się wywodzi.
Opr. Zbigniew Bratosiewicz